Dyrekcja Szpitala Specjalistycznego im. Edmunda Biernackiego w Mielcu poinformowała, że na dzień 02.07.2018 roku na krótkoterminowych zwolnieniach chorobowych przebywa 99 osób z personelu pielęgniarskiego. W związku z liczną absencją chorobową, decyzją dyrekcji szpitala, wstrzymano przyjęcia nowych pacjentów i wykonywanie zabiegów, a także zawieszono funkcjonowanie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego oraz Oddziału Dermatologicznego.
Protesty pielęgniarek eskalują. Media informują, że pielęgniarki przeszły na masowe zwolnienia lekarskie m.in. w Rzeszowie, Lublinie, Koninie, Mielcu, Tarnobrzegu i Lubartowie. W poniedziałek (2 lipca) w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 (SPSK4) w Lublinie aż 218 pielęgniarek było na zwolnieniach lekarskich.
Portal hej.mielec.pl poinformował, że nieoficjalnie w mieleckim szpitalu mówi się o chęci pokazania siły przez związki zawodowe. Pielęgniarki miały podjąć decyzję o masowych zwolnieniach lekarskich po niekorzystnych rozmowach z dyrekcją placówki. Podobnie sprawa wygląda w innych miejscach.
Dyrekcje Szpitali Klinicznych numer 1 i 4 w Lublinie oraz dyrekcja Szpitala Specjalistycznego w Mielcu skierowały sprawy do prokuratury. Zawiadomienia dotyczą ewentualnego uzyskania bezpodstawnych zwolnień lekarskich przez pielęgniarki, co utrudniło działalność szpitali i naraziło zdrowie pacjentów. Prokuratura prowadzi obecnie czynności sprawdzające w tej sprawie. Jednocześnie rozpoczyna się weryfikacja zwolnień przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Organizacje związkowe nie komentują sprawy zwolnień lekarskich. Uważają bowiem, że to indywidualna sprawa każdej pielęgniarki i jej decyzji z lekarzem. Średnia wieku pielęgniarki wynosi 51 lat, a wiele z nich, ze względu na charakter swojej pracy, ma zwyrodnienia kręgosłupów i barków. Trudno zatem będzie kwestionować zasadność ich zwolnień. Przeciążone obowiązkami pielęgniarki i tak bardzo często pracują ponad swoje możliwości.
Komentarze 0
Sortuj komentarze: